poniedziałek, 13 lipca 2015

Serce arbuza

Arbuzowy wysyp na wyspie już się zaczął. Zielone stada prążkowanych piłek leżą na polach i nic sobie nie robią z upału i strasznie mocnego słońca. Jedyną rzeczą, którą potrzebują to woda. Duża ilość wody. Zazwyczaj dopływa ona pod sam korzeń rozłożystego arbuzowego pędu czarną plastikową rurką - jedną z tysięcy "żyłek" siatki systemu nawadniającego kreteńskich uprawnych areałów. Wielodzietne arbuzowe rodziny pojone są wieczorem, po zachodzie słońca. W nocy nie śpią. Wytężają swoje siły, aby przybrać na objętości przerabiając wchłonietą wodę na słodki, czerwony miąższ i uzyskać swój wymarzony rozmiar XXXL. Gdyby ktoś był cierpliwy, pewnie mógłby utrwalić to aparatem fotograficznym, a może nawet usłyszeć odgłosy napinającej się z trzaskami ich grubej skóry.

Arbuzowe pole na półwyspie Akrotiri.