W kilku słowach

Witam. Nazywam się Joanna. Pierwsza połowę swojego życia spędziłam w Łodzi - skąd pochodzę - drugą w Grecji. Od zawsze byłam amatorką ciepłych klimatów. W Grecji, i na Krecie, znalazłam się z przypadku i z wyboru. Do tej pory nie wiem, czy "przypadek", czy "wybór" postawiać na pierwszym miejscu. Mama i żona dużego kalibru - podróżnik, blogerka i fotografik małego. Dzięki greckiemu kryzysowi gospodarczemu, udało mi się w końcu wyrwać z całą rodziną ze stolicy na prowincję. Od trzech lat zatem mieszkamy na Krecie, w Chania - w rodzinnych stronach mojego męża Greka. 


Tu pracuję w branży turystycznej i mam okazję poznawać ludzi ze wszystkich kontynentów i krajów świata. Z wykształcenia jestem biologiem środowiskowym i "agronomem" od akwakultury. Pewnie dlatego do tej pory uwielbiam wszystko, co się rusza; włącznie z greckimi karaczanami i skolopendrami. Nie mogę żyć bez witaminy S (słońce) i witaminy N (natura), ale daję sobie wyśmienicie radę bez T (technologia). Zawsze wierzę, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło oraz że trzeba uważać na swoje marzenia, bo się spełniają. Znam to z autopsji!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz